Jest taki zwyczaj na Podkarpaciu, by gości swoich obdarowywać . Zazwyczaj czyni to Starościna. Podczas oczepin Starosta stawia wódkę, a Starościna z koszem pełnym szyszek do gości podchodzi.
Zwyczaje się jednak zmieniają. Ostatnio zauważyłam, że w dobrym tonie jest pozostawienie małych upominków już na wstępie przyjęcia. Gość weselny zasiada do stołu i widzi piękną szyszunię, zapakowaną elegancko przy swojej zastawie.
Historia szyszek i ich wzornictwo jest tak zróżnicowane jak historia naszego pięknego regionu.
Z regóły są to motywy kwiatowe, tudzież para gołąbków na liściu czy sercu gruchających sobie.
Ja przedstawiam zupełnie nowy wzór. Mianowicie miniaturę Młodej Pary na sercu. Jak widać, jest miejsce na wpisanie imion i daty ślubu. Cała szyszka zapakowana jest w woreczek z organzy lub w folię, do której można dołączyć karteczkę z dedykacją, z podziękowaniem, z ciepłym słowem. Można też dodać np 2 cukierki :)

Zwyczaje się jednak zmieniają. Ostatnio zauważyłam, że w dobrym tonie jest pozostawienie małych upominków już na wstępie przyjęcia. Gość weselny zasiada do stołu i widzi piękną szyszunię, zapakowaną elegancko przy swojej zastawie.
Historia szyszek i ich wzornictwo jest tak zróżnicowane jak historia naszego pięknego regionu.
Z regóły są to motywy kwiatowe, tudzież para gołąbków na liściu czy sercu gruchających sobie.
Ja przedstawiam zupełnie nowy wzór. Mianowicie miniaturę Młodej Pary na sercu. Jak widać, jest miejsce na wpisanie imion i daty ślubu. Cała szyszka zapakowana jest w woreczek z organzy lub w folię, do której można dołączyć karteczkę z dedykacją, z podziękowaniem, z ciepłym słowem. Można też dodać np 2 cukierki :)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz